W miejsce zesz³orocznego, efemerycznego ³±cznika "Biebrzy", na 2005 rok PKP PR zaserwowa³y nowy sk³ad pod swojsko brzmi±cym kryptonimem "¦niardwy". Jest to sezonowy po¶piech RKPSr 75502/75503 i 57503/57502 relacji Poznañ G³. - Miko³ajki - Poznañ G³., poza sezonem maj±cy niestety skrócon± trasê tylko do/z Olsztyna. Znaj±c pomys³owo¶æ planistów PR, po 10.12.2005 r. poci±g mo¿e zmieniæ nazwê, kursowaæ po innej trasie, lub co gorsza ca³kiem wypa¶æ z rozk³adów. Wykorzystuj±c wiêc kilka wolnych dni, nie mog³em sobie odmówiæ przetestowania tej efemerydy, a przy okazji pooddychania mazurskim powietrzem, wci±ganym hektolitrami z okna wagonu. Poza tym Beatka nigdy jeszcze nie by³a w tych stronach - wiêc wypada³o zacz±æ z najwy¿szego kolejowego "C" :) 

        Trasa 223 - kultowa dla mi³o¶ników kolei, zadziwiaj±ca zmienno¶ci± dla niewtajemniczonych. Nigdy nie planowana jako ca³o¶æ, "sztukowana" li-tylko dla lokalnych po³±czeñ miêdzy s±siednimi miastami. Nieraz wymuszona protestami mieszkañców - którzy jak Miko³ajczanie - najd³u¿ej w Prusach czekali na po³±czenie kolejowe. Koñczona dla potrzeb militarnych i w ogromnym po¶piechu przez kolejowych saperów. Twórczy chaos obrazuje datowanie: Czerwonka-Biskupiec 15.06.1898 r., Biskupiec-Mr±gowo 1.09.1898 r., Mr±gowo-Orzysz 2.10.1911 r. oraz Orzysz-E³k 15.06.1915 r. Piêkno trasy wynika z ogromnych trudno¶ci terenowych, z jakimi przysz³o borykaæ siê budowniczym kolei. Dla ci±gu tych lokalnych linii nie przewidywano du¿ych prêdko¶ci, tote¿ profilem przypomina raczej trasy podgórskie. Olbrzymia ilo¶æ ostrych ³uków na przesmykach miêdzyjeziornych, nasypy i wykopy, mnogo¶æ mostów i wiaduktów przeplatanych czasem co kilkaset metrów, "charaktery¶liczna" architektura dworców wz. 1911 ... no i te widoki. ¯yæ nie umieraæ :)

        Hmmm... "¦niardwy", tylko czy aby na pewno? Wszak powszechnie wiadomo, ¿e Miko³ajki wcale nie le¿± nad ¦niardwami. Przy obecnym rozk³adzie poci±g ten móg³by swobodnie dojechaæ do Orzysza i stamt±d wróciæ, zaliczaj±c po drodze o¶rodki wypoczynkowe i mikroporcik w Okartowie. W³adze orzyskiej gminy mog³yby siê wreszcie postaraæ o jakie¶ wej¶cia w PKP PR - bo bez tego ruch turystyczny ca³kiem tu zdechnie. Naprawiaj±c nieopatrzny b³±d PR obmy¶li³em sobie ruszyæ z "prawie rodzinnego" Orzysza - ¿eby owe ¦niardwy jednak zobaczyæ i przemierzyæ wzd³u¿ pó³nocnego brzegu :)
        Nie wiadomo czy to dobrze, czy ¼le... ale wysyp kolejnych PESobusów praktycznie wyci±³ w pieñ z odcinka E³k - Miko³ajki "normalny" tabor. Ponowne uruchomienie przejazdów pasa¿erskich do Olecka oraz brak porozumienia z bia³ostockim samorz±dem zakoñczy³y d³ug± epokê SUk z Bipami na linii 514. Pozosta³y tylko gustownie odmalowane PESy z Bonanzami w "kryptorelacjach" do/z Olecka.

        Orzysz - 28.07.2005 - na dzieñ dobry totalna kicha, bo w³a¶nie huraganiaste burze nad Mazowszem rozwia³y w3p misternie sklecony rozk³ad. Mamy wiêc bonusowe 30 minut na zwiedzanie stacji :) Na peroniku zabrak³o zabytkowego poide³ka, budynki parowozowni te¿ z wolna trac± ceglane ¶ciany. Obrotnica jeszcze na chodzie... a i ¿abka wygrzewa siê na jej obwodowej szynie. Historia przycupnê³a w strachu i czeka na nieuchronny wyrok PKP Nieruchomo¶ci. Na peronie o¿ywiona dyskusja polityczna - "kiedy¶ by³o lepiej, bo mo¿na by³o tonê cementu gwizdn±æ". Polskie klimaty. Tacy ludzie skrusz± ka¿dy system. Ale o Orzyszu ju¿ by³o...

        Parê minut po dziewi±tej wprawne ucho ³owi ciche Rp1 pod Gr±dami. Za parê minut powtórka ju¿ w Orzyszu i jeszcze jedna przed mostem. Wje¿d¿a nasz ³±cznik "¦niardw" ;) Niez³y, kilkunastoosobowy t³umek siê uzbiera³. Podró¿ni o do¶wiadczonych ty³kach pakuj± siê hurtem do Bonanzy. Dla bardziej panoramicznych widoczków, pakujemy siê do wyj±tkowo pustawej PESy. Ruszamy ostro (ostro tzn. 50 km/h) i ³ukiem przecinamy bagienko zarastaj±cego Jeziorka Sajno. Niez³y widoczek na pó³noc - od czasów budowy kolei nasyp stanowi wododzia³ow± groblê. Niewielki mostek poszerzono na dwa tory - pami±tka po rozebranej, równoleg³ej linii do Pisza. Trzeba mieæ wprawne oko - a najlepiej mapê, aby dostrzec po po³udniowej stronie miejsce rozej¶cia siê szlaków. Po chwili przemykamy pod betonowym wiaduktem sklepionym i wpadamy do lasu. Pierwsze punktowe hamowanko do 20 km/h - rozsypuj±ce siê przês³o niewielkiego mostku i przejazd na drodze do Nowych Gut.

        W wagonie niecodzienna sytuacja. Oprócz nas, w PESie jedzie jaka¶ niemiecka parka (z rowerami). I oto Helga, zwabiona przestrzenn± czysto¶ci± PESowatej ³azienki, nagle wszeczy zza drzwi!!! Helmut biegnie na pomoc - szarpi±, wal± - ale nic z tego!!! Drzwi zatrzasnê³y siê na amen - nie ma szans!!! Babsko drze siê w niebog³osy, facet jej wtóruje "Meine Frau!!! Meine Frau!!!" - ju¿ my¶la³em, ¿e mo¿e chc± wysiadaæ w Okartowie, które w³a¶nie mijamy. Tymczasem Kierpoæ ze stoickim spokojem idzie sobie najpierw po kluczyki, potem do kaBiny i co¶ tam pstryka. Taaaaki domofon! Blada Niemra wyskakuje jak oparzona - oj wiêcej razy próbowaæ luksusu nie bêdzie ;)

        Ale w³a¶nie - Okartowo - jeszcze krótko po wojnie Ekiertów. Wed³ug nomenklatury PKP km 80,565 na linii 223 (Czerwonka-E³k, tabela SRJP 514), dawniej wg DRG - Haltestelle Eckersberg Ostpr. km 46,51 na linii Mr±gowo-Orzysz. Zespó³ stacji z ok. 1911 roku sk³ada siê z trzech budynków: piêtrowego dworca i dwóch budynków gospodarczo-magazynowych. Zachowane charakterystyczne elementy sugeruj±, ¿e dworzec w Okartowie zosta³ gruntownie przebudowany z konstrukcji typowej dla stacji po¶rednich tej linii (które omówiê przy Tuchlinie). Przebudowy nastêpowa³y na skutek zniszczeñ wojennych, zw³aszcza po zniszczeniach z okresu I wojny ¶wiatowej. Obecnie dworzec stanowi jednolit± otynkowan± bry³ê z uproszczonymi profilami okien, przykryt± dwuspadowym eternitowym dachem. W ramach kolejnych modernizacji usuniêto nastawniê i przyleg³y do dworca magazyn spedycyjny. Na piêtrze zamieszkuj± byli pracownicy kolei, na parterze znajduje siê dawna poczekalnia, biuro i kasa biletowa. Obecnie dworzec jest niedostêpny dla podró¿nych, jego rolê pe³ni pkp-owska ³aweczka na zewn±trz (sensacja!) i romantyczna ³aweczka pod lipami. Oj brakuje w mro¼n± zimê przytulnego k±ta z ciep³ym piecem i kartonikowymi biletami w kasie. W zamian... wolno¶æ.
        Typowy budynek gospodarczy mie¶ci szalety (damski czynny!) i czê¶æ magazynow± (z tablic± przechowalni baga¿u!). Tak jak niewielka s±siednia budowla, zachowa³ oryginalne ceglane elewacje i zadaszenia. Do lat 90 funkcjonowa³a w Okartowie stacja handlowa dla zak³adów drzewnych i PGRyb. Na stacji znajdowa³y siê dwa tory - przy jednokrawêdziowym peronie dla pasa¿erów tor g³ówny, a bezpo¶rednio przy stacji tor mijankowy (towarowy) z przej¶ciem. Po rozebranej mijance pozosta³o jeszcze sporo betonowych podk³adów. Na zachód od dworca funkcjonowa³ rozleg³y plac ³adunkowy. Pod wiatami sk³adowano tony drzewa przeznaczonego do ekspedycji. Transport pomiêdzy tartakiem i stacj± odbywa³ siê przy pomocy w±skotorowej kolei przemys³owej 500mm, której ostatnie ¶lady usuniêto i zaasfaltowano kilka lat temu (na szosie Orzysz-Miko³ajki). Niewielki sk³adzik znajdowa³ siê tak¿e przy budynku gospodarczym. Mia³ on postaæ obetonowanego kojca ogrodzonego siatk±, rozpiêt± na s³upkach ze starou¿ytecznych szyn.


        Choæ ju¿ pod koniec lat 90 rozebrano tor bocznicy i zawieszono kursowanie poci±gów zdawczych, to jak echo w "s³u¿bówce" pojawia siê jeszcze "sthp" Okartowo. Niestety, ca³y odcinek pomiêdzy Orzyszem i Mr±gowem jest ju¿ martwy z punktu widzenia PKP Cargo :( Nawet wojsko zrezygnowa³o z puszczania eszelonów t± tras± - dla bezpieczeñstwa obje¿d¿aj±c dwukrotnie d³u¿sz± tras± via E³k, Korsze. Jeszcze w 1997 roku kursowa³a têdy turystyczna "Berolina"... wielki ¶wiat. Na szczê¶cie w Okartowie wci±¿ znajduj± siê chêtni do skorzystania z us³ug PKP. A to miejscowi sobie podjad±, a to w lecie jacy¶ tury¶ci czy harcerze siê trafi±...

        Ruszamy z Okartowa. Niewtajemniczeni musz± szybko przej¶æ do okien od po³udnia, bowiem pojawi siê tzw. "Mgnienie ¦niardw" (Niemcy nazwali to "Spirdingblick"). Z potê¿nego nasypu (w³a¶ciwie kilkusetmetrowej grobli) i mostu kolejowego widaæ przez moment olbrzymi± taflê najwiêkszego jeziora w Polsce. Mijany okartowski most kolejowy mia³ burzliw± historiê - wielokrotnie niszczony i odbudowywany. Na wysokich ¿elbetowych przyczó³kach opiera siê otwarte kratownicowe przês³o do jazdy do³em. Po drugiej stronie mostu równie¿ interesuj±cy widok. Przesmyk pomiêdzy dwoma jeziorami przecina grobla mostu drogowego, a na wzniesieniu widaæ malowniczo roz³o¿one Okartowo z zabytkowym ko¶cio³em (w miejscu dawnego zamczyska krzy¿ackiego). Do tego relikty ¿elbetowych fortyfikacji z obu wojen ¶wiatowych - jeden tu¿ przy torze (od strony wsi). 

        Za Okartowem odnotowujemy kolejn± punktow± redukcjê prêdko¶ci (droga do bazy WOPR) i zag³êbiamy siê w zalesione wzgórza. Kolejne zwolnienie do 20km/h zapowiada strze¿ony przejazd kolejowy na szosie mr±gowskiej. Tu¿ za nim zaczyna siê teren obecnego przystanku osobowego w Tuchlinie.

        Wed³ug nomenklatury PKP km 75,433, dawniej Bahnhof Sdengowen (od 1938 r. Tuchlinnen) na km 41,37. Zespó³ stacji w Tuchlinie zachowa³ siê w niemal pierwotnym stanie sprzed 94 lat. Centralnym punktem jest dworzec o konstrukcji charakterystycznej dla wiêkszo¶ci stacji i przystanków odcinka Mr±gowo-Miko³ajki-Orzysz. Model ten roboczo mo¿na okre¶liæ "miko³ajsko-nad¶niardwiañskim" ;) W odró¿nieniu od typowych projektów z pocz±tku XX w., ma on bardziej zwart±, uproszczon± i tylko dwuczê¶ciow± bry³ê. Od strony peronu znajduje siê przestronna nastawnia przykryta przed³u¿onym, wspólnym dachem dworca. Zaprojektowanie tak du¿ych pomieszczeñ (tak¿e na pó¼niej oddanym odcinku Orzysz-E³k) mog³o wi±zaæ siê z okre¶lonym, nowym typem nastawnic. Wschodni± czê¶æ budynku (z biurem, kas± biletow± i klatk± schodow±) przed³u¿a po drugiej stronie ryzalit zwieñczony dodatkowym szczytem. Poczekalniê ulokowano na parterze wê¿szej czê¶ci, a z peronu prowadzi do niej wej¶cie z wysuniêtym gankiem krytym drewnianym daszkiem. Na piêtrze znajduj± siê mieszkania s³u¿bowe. Ceglana elewacja zosta³a urozmaicona ozdobn± "opask±" na wysoko¶ci pierwszego piêtra, szczyt od strony g³ównego wej¶cia "¿u³awskim" szachulcem, a okna ³ukowymi profilami i wklês³ymi reliefami. Boczne krawêdzie dachów os³aniaj± szerokie jaskó³ki i wysuniête deskowane wykoñczenia szczytów. Naro¿a nastawni ozdabiaj± efektowne kolumienki. Namiotowy dach dworca kryty jest dachówk± ceramiczn± i prze¶wietlony trzema mansardowymi okienkami z pod³u¿nymi pulpitowymi daszkami.
        Do dworca przylega typowy szachulcowy magazyn spedycyjny z podjazdem i dwuskrzyd³owymi wrotami w szczycie. Przykrywa go dwuspadowy dach obity pap±. Obok dworca znajduje siê niski ceglany budyneczek techniczny (lampownia?). W zachodniej czê¶ci stacji znajduje siê wolnostoj±cy budynek gospodarczo-magazynowy z szaletem, a za nim budynek mieszkalny dla pracowników kolei (zniekszta³cony nieco przeróbkami i otynkowaniem).
        Tuchlin by³ jedn± z dwóch stacji pomiêdzy Orzyszem i Miko³ajkami, st±d znajdowa³y siê tu niegdy¶ trzy tory w typowym uk³adzie towarowo-osobowo-mijankowym. Obecnie pozosta³a tylko szeroka równia i zarastaj±cy peronik... Zagadka: do czego s³u¿y peronik w Tuchline? Odpowied¼: aby rewidentka mog³a bezpiecznie przej¶æ z PESy do Bonanzy.

        Wej¶cie do poczekalni zamurowano antywandalow± ¶ciank±, wiêc podró¿nym prócz wra¿eñ estetycznych nie pozosta³o nic. Dobrze, ¿e choæ budynki s± zamieszkane i mimo nienajlepszego stanu (zw³aszcza magazynu) wci±¿ przypominaj± lata ¶wietno¶ci kolei. Odludzie tu straszne... do Tuchlina cztery kilometry pieszo, komunikacja PKS wrêcz beznadziejna - zw³aszcza w sezonie turystycznym (!). Stacyjka pozostanie jednak w pamiêci... to w³a¶nie tu zaczyna³ siê film "Akwen Eldorado", gdy bracia Sobczykowie przyjechali "retrosk³adem" z Ol47 by zostaæ rybakami :)

        Ruszamy 50-tk± i po paru kilometrach znów przecinamy szosê mr±gowsk± - tym razem gór± po ¿elbetowym wiadukcie kolejowym. Po chwili przesuwa siê nad g³ow± wiadukt drogowy. Nadjeziorna zielono¶æ lasów ustêpuje otwartym przestrzeniom i doje¿d¿amy do przystanku w D±brówce. Tu powsta³ problem, bowiem na tej samym szlaku by³a ju¿ jedna D±brówka pod Biskupcem. Niemcy poradzili sobie zniemczeniem nazwy D±brówki podorzyskiej na Eichendorf, a Polacy stworzyli zbitkê D±brówka-Górk³o dla odró¿nienia od D±brówki Kobu³ckiej (i innych).

        Wed³ug nomenklatury PKP km 70,049, dawniej Haltestelle Eichendorf na km 35,99. Zespó³ budynków stacyjnych powtarza³ niemal dok³adnie uk³ad z Tuchlina. Dworzec w D±brówce-Górkle wyró¿nia³ jednak prawdopodobnie brak jednopo³aciowego zadaszenia dworca i nastawni. ¦cianê dworca nad nastawni± wieñczy³ dodatkowy, czwarty szczyt. Poddasze, pierwsze piêtro i nastawnia uleg³y ca³kowitemu zniszczeniu w wyniku ciê¿kich walk niemiecko-rosyjskich z prze³omu 1914/15 roku. Odbudowa ca³kowicie zmieni³a wygl±d dworca. Obecnie bry³ê przykrywa czterospadowy dach o z³amanym profilu, wszystkie segmenty zosta³y otynkowane (wraz z magazynem spedycji). W wyniku kolejnych przeróbek niemal ca³kowicie zmieniono uk³ad wej¶æ i profili okiennych. Nastawni nie odbudowywano. Obok dworca zachowa³ siê budynek gospodarczo-magazynowy. Ca³o¶æ kompleksu, choæ zamieszkana, nie prezentuje siê obecnie najlepiej. Przystanek w D±brówce-Górkle wyposa¿ony by³ niegdy¶ w dwa tory w "okartowskim" uk³adzie.

        Dalszy fragment trasy wydaje siê nieco nu¿±cy, urozmaicaj± go na szczê¶cie co pewien czas trzy d³ugie wiadukty drogowe z kamienn± licówk±. Za ostatnim osi±gamy przystanek w Olszewie... i najrozpaczliwszy chyba widok na trasie.

        Smutno i straszno. Koniec ¶wiata. Opuszczony, przepiêkny dworzec niszczeje z dnia na dzieñ. Przetrwa³ cudem obie wojny ¶wiatowe i dopiero trzecia (RP) go wykoñczy³a. Nic nie da³o zamurowanie okien nastawni. W poczekalni zarwa³a siê ju¿ pod³oga, a mrok piwnic tylko czeka na nieostro¿nego turystê... i na eksploratorów takich jak Piotrek :) Obok dworca budynek gospodarczo-magazynowy w niemal identycznym stanie po³owicznego rozpadu... Mo¿e PKP Nieruchomo¶ci znajd± jeszcze kogo¶ chêtnego (wszak ¦niardwy o rzut beretem!) - byle tylko potrafi³ uszanowaæ kolejow± stylistykê. Z tej rozpaczy by³bym zapomnia³ - wed³ug nomenklatury PKP km 65,513, dawniej Bahnhof Olschewen (od 1938 r. Erlenau Ostpr.) na km 31,45. 

        Skrêcamy na po³udniowy-zachód i przecinamy wykopy w kolejnych wzniesieniach. Za wiaduktem drogowym (kto je wszystkie zliczy?) wje¿d¿amy na rozleg³± zielon± polanê. Nieuwa¿ni mog± siê zdziwiæ... a to ju¿ przystanek Wo¼nice.

        Wed³ug nomenklatury PKP km 61,916, dawniej Haltestelle Wosnitzen (od 1938 r. Julienhofen) na km 27,86. Faktycznie trudno dostrzec przekrzywion±, drewnian± wiatê skryt± w krzakach, maj±c± w za³o¿eniu imitowaæ dworzec. Postkolejowa pustynia. I tak chyba ju¿ od kilkudziesiêciu lat. Wo¼nice mia³y pecha - dok³adnie wzd³u¿ linii kolejowej przebiega³ przez kilka miesiêcy front niemiecko-rosyjski. Nieco dalej w stronê Szymonki s³ynna Garncarska Góra - to tu Rosjanie po³amali sobie resztkê zêbów w czasie I wojny. Wojny spustoszy³y doszczêtnie infrastrukturê kolejow±. Trudno powiedzieæ, jak wygl±da³ odbudowany (?) dworzec w okresie miêdzywojennym. Byæ mo¿e by³a to tylko lekka drewniana konstrukcja rodem z w±skich torów. Co ciekawe, przy równi stacyjnej zachowa³a siê rampa boczna - rzadko¶æ w tych stronach.

        Za Wo¼nicami tor stopniowo zbli¿a siê do dawnej zatoki ¦niardw - obecnie Jeziora £uknajno. Jest to jeden z najwiêkszych rezerwatów ³abêdzi - czasem wielka tafla jeziora jest dos³ownie bia³a od ptaków. Polecana rezerwacja po³udniowych okien pojazdu szynowego :) Niestety zaczynaj± siê i schody. Ograniczenie do 20 km/h i tak ju¿ praktycznie a¿ za Baranowo. Wturlamy siê powolutku na stacjê w Miko³ajkach. Ze wszech miar unikat.

        Wycieczka z Beatk±, chêæ od¶wie¿enia sobie pamiêci, czy zaliczenia "¦niardw", nie by³y jedynymi przyczynami wizyty w Miko³ajkach. Nie mniej wa¿nym argumentem by³a elektryzuj±ca wie¶æ niezawodnego S. Jasiñskiego nt. stacji w Miko³ajkach (i Gi¿ycku) opublikowana w "Masovii"... "Pesymistyczny zapis stanu jej zachowania z pewno¶ci± nie bêdzie najlepszym wspomnieniem z wakacji, jaki ci±gle wywo¿± tysi±ce turystów. [...] Dworzec w Miko³ajkach jest ca³kowicie przebudowany, zabytkowy dworzec w Gi¿ycku nale¿y ocaliæ przed postêpuj±c± dewastacj±."

        Wed³ug nomenklatury PKP stacja Miko³ajki km 56,731, dawniej Bahnhof Nikolaiken Ostpr. na km 22,66. Dworzec w Miko³ajkach ca³kowicie przebudowany? Ufff, odetchn±³em z ulg± ;) Prócz tablic i farby na lamperiach poczekalni, od 1911 roku zmieni³o siê niewiele. Wrêcz przeciwnie - wyj±tkowo zadbana stacja wy³adnia³a chyba przez ostatnie lata. Mimo znacznie wiêkszej skali za³o¿enia, w architekturze dworca mo¿na dostrzec powtarzalne cechy stylu "miko³ajsko-nad¶niardwiañskiego" - np. identycznie rozwi±zane zadaszenie nastawni, mansardowe okna dachowe, ozdobna opaska i zdobienia otworów okiennych. Bry³a dworca sk³ada siê z trzech zasadniczych czê¶ci - dwóch piêtrowych i parterowej - przykrytych skomplikowanym uk³adem dachów naczó³kowych. Czê¶æ piêtrowa mie¶ci na parterze pomieszczenia zwi±zane z obs³ug± pasa¿erów takie jak obszerna poczekalnia czy kasy biletowe. Ni¿sza czê¶æ zachodnia s³u¿y³a celom gospodarczo-magazynowym. Na piêtrze mieszkania zawiadowcy i pracowników stacji. Do stacji przylega od wschodu du¿y magazyn z biurem ekspedycji. Dach magazynu os³ania przyleg³e betonowe rampy od strony toru i podjazdu. Na stacji znajduje siê wolnostoj±cy szalet (darmowy!). Nieco dalej na zachód przy ul. Kolejowej piêtrowy dom mieszkalny dla pracowników kolei.
        Ze wzglêdów terenowych stacjê rozbudowano w ³uku. Znalaz³a siê jednak na peryferiach miasta, daleko od centrum, daleko od portu, o "Go³êbiu" nie wspominaj±c. No, ale fani takich rozrywek rzadko korzystaj± z kolei. Uk³ad tworzy piêæ torów z dwoma jednokrawêdziowymi peronami dla podró¿nych. Obecnie czynne s± tylko dwa tory - tyle ¿eby mo¿na by³o krzy¿owaæ dwa PESosk³ady o 18:30. Reszta torów "zakneblowana" wykolejnicami. O zamierzch³ej skali nadañ towarowych ¶wiadczy dwustumetrowa, zaro¶niêta rampa boczna z placem ³adunkowym od strony pó³nocnej, a tak¿e dodatkowa rampa w pobli¿u magazynu ekspedycji. W czê¶ci po³udniowo-wschodniej znajdowa³ siê do niedawna kompleks budynków pomocniczych i zaplecze techniczne obs³ugi parowozów. Ca³y teren stacji zosta³ o¶wietlony lampami elektrycznymi. Stacja w Miko³ajkach zachowa³a czynn± sygnalizacjê kszta³tow±, niestety pod koniec lat 90 zlikwidowano semafory na wschodniej g³owicy. Zagin±³ te¿ elektryczny peronowy zegar znad nastawni... 


        Opuszczamy przytwardaw± PESkê i ruszamy na ma³± wycieczkê po mie¶cie. Jaki¶ spó¼nialski goni w panice za odje¿d¿aj±cym PESobusem... uffff, zd±¿y³. Wracaj±c, wchodzimy na widokowy wiadukt drogowy. Czy to tylko przypadek, ¿e w taki sposób rozplanowano wiele stacji i przystanków na odcinku a¿ po E³k? Z góry piêkny widoczek na ca³± stacjê, no i oczywi¶cie oczekuj±ce ju¿ ¦niardwy". Sk³ad przyje¿d¿a z Poznania o 12:37 i stoi pó³torej godziny bezczynnie... zamiast zaliczyæ Orzysz i prawdziwe ¦niardwy :( Od wrze¶nia jeszcze gorzej - "¦niardwy" tylko weekendowo do Olsztyna... i zero skomunikowania z czymkolwiek do Miko³ajek (PESa ucieka godzinê wcze¶niej!). Gdzie¿ tu wiêc ¦niardwy?
        Na czele stoi przestawiona ju¿ olsztyñska SU45-061. Od Olsztyna zast±pi j± PszczEU³ka lub ByczETek. Raptem piêæ wagonów, baga¿ówka, trzy dwójki i jedynka... Jak na ¶rodek sezonu turystycznego sk³ad jest niemi³osiernie pusty. Po kilka osób co 3-4 przedzia³y, razem mo¿e ze 20. Klimacik jak 20 lat temu w "Pogorii" miêdzy E³kiem i Piszem. Nie wró¿y to dobrze na przysz³y rok. Trzeba zrobiæ pami±tkowe zdjêcie blachy.
        DJ SUka odpala dieslowskie sample. Na semaforze mamy ju¿ podane Sr 3. Lekki absurd - do g³owicy 40 km/h (?) a potem Vmax... która wynosi tu 30 km/h :))) Ruszamy z trzema minutami opó¼nienia 14:21 i wtaczamy siê pod betonowy wiadukt sklepiony. Za wiaduktem po pó³nocnej stronie mo¿na dostrzec miejsce dawnego rozga³êzienia linii. Jeszcze w latach 90 odchodzi³a w tym miejscu bocznica przemys³owa do zak³adów drzewnych (s³ynne domki "Miko³ajki") i dawnej gazowni miejskiej. Przy pobliskim przeje¼dzie pozosta³ fundament i podpiwniczenie dró¿niczówki, pe³ni±cej byæ mo¿e tak¿e funkcjê posterunku bocznicowego.
        Nasyp potê¿nieje i docieramy do najwiêkszego mostu kolejowego na Mazurach (165 m). Jego wyj±tkowo¶æ-trzyprzês³owo¶æ podkre¶la piêknie zachowany system fortyfikacyjny sprzed I wojny, uwidaczniaj±cy wrêcz strategiczne znaczenie (na tzw. Pozycji Jezior Mazurskich). Wschodni przyczó³ek mostowy os³aniaj± przeciwpiechotne kraty forteczne, a dawniej tak¿e zapory drutowe. Na próbuj±cych je pokonaæ intruzów czekali strzelcy, ukryci w dwóch obetonowanych stanowiskach "Postenstand". Pod most prowadzi³y kryte przej¶cia, a za³ogê zabezpiecza³o dodatkowe ukrycie. Gdyby jakim¶ cudem przeciwnikowi uda³o siê wedrzeæ na przês³a, to wita³ ich ogieñ ze strzelnic dwóch betonowych blokhauzów po obu stronach toru. W jednym z nich znajdowa³a siê tak¿e zapewne zapalarka ³adunków do wysadzenia mostu... Po wybuchu pierwszej wojny cofaj±cy siê Niemcy wysadzili most kolejowy i drogowy w dniu 25.08.1914 roku. Po odbudowie ³adunki odpalono raz jeszcze w koñcu stycznia 1945 roku - znów z tych samych powodów - nadchodzili Rosjanie! Obecny most kratownicowy pochodzi z lat 50 XX wieku.
        Przeje¿d¿aj±c most mo¿emy nacieszyæ oko rozleg³o¶ci± Jeziora Miko³ajskiego, które ci±giem a¿ po Ryn przypomina najwiêksze europejskie rzeki. Ju¿ Krzy¿acy ochrzcili je pruskim Renem (st±d te¿ Ryn-Rhein). Wokó³ pe³no jachtów, motorówek, skuterów... ruch jak na Marsza³kowskiej. Na pó³nocnym zachodzie na wzgórzu majaczy imperialna twierdza H. Go³êbiewskiego. Chêtnych zapraszamy do "Randki w ciemno" :)))
        Pokonujemy kolejny wiadukt nad szos± mr±gowsk± i wyje¿d¿amy z Miko³ajek. Kolejna redukcja prêdko¶ci - teraz ju¿ 20 km/h i tak a¿ po dawn± gdañsk± dyrekcjê PKP. Odcinek na zachód od Miko³ajek nie by³ remontowany od kilkudziesiêciu lat i efekty s± op³akane. Mo¿e czas przerzuciæ drogowców spod Ornety i po³ataæ ten krótki kawa³ek? To niewiele ponad 10 kilometrów, a poci±gi telepi± siê niemi³osiernie. Otworzono by w ten sposób szlak dla sk³adów towarowych, a bez nich linia mo¿e pa¶æ bardzo szybko...

        Mijamy przystanek Ze³w±gi. Wed³ug nomenklatury PKP km 51,206, dawniej Haltepunkt Selbongen na km 17,14. Dworzec zosta³ przebudowany w nieznanym mi bli¿ej okresie, a pierwotny jego kszta³t ginie w pomroce dziejów. Obecny piêtrowy budynek wyró¿nia jedynie niewielki ryzalit od strony peronu. Do zachodniej ¶ciany przylega niewielka przybudówka - wiatro³ap. Budowlê otynkowano i przykryto czterospadowym dachem. Obok znajduje siê typowy budynek gospodarczo-magazynowy oraz niewielki budynek techniczny, oba z oryginaln± elewacj± i zadaszeniem. Stacjê szpec± maniakalnie odnawiane napisy ZE£W¡GI, które po wielokrotnym na³o¿eniu sta³y siê zupe³nie nieczytelne.

        Choæ pospieszny tu siê nie zatrzymuje, to spokojnie mo¿na wsi±¶æ lub wysi±¶æ w biegu. Na tym odcinku "¦niardwy" s± jednym z najwolniejszych poci±gów pospiesznych w Polsce ;) Wobec nik³ej prêdko¶ci mo¿na siê nacieszyæ fenomenalnymi widokami. Przez oko³o dwa kilometry tor wije siê karko³omnymi ³ukami na przesmyku pomiêdzy trzema jeziorami (P³ociczne, G³êbokie, Inulec), pokonuj±c w dodatku dwa wysokie wiadukty nad drogami. Nie wiadomo, które okno ciekawsze... miodzio :) Ledwie zd±¿ymy och³on±æ i ju¿ mijamy przystanek Baranowo. 

        Wed³ug nomenklatury PKP km 46,171, dawniej Bahnhof Baranowen (od 1938 r. Hoverbeck) na km 12,14. Przez kilka powojennych lat (od 1946 r.) by³a to stacja koñcowa linii z Czerwonki (wówczas SRJP 513). Z nieznanych bli¿ej przyczyn, na stacji w Baranowie zbudowano tylko niewielki parterowy dworzec kryty dwuspadowym dachem naczó³kowym (styl "mikromr±gowski"). W tej samej osi zbudowano niewiele mniejszy budynek gospodarczo-magazynowy. Budynki s± zamieszkane i w miarê dobrze zachowane, choæ niedostêpne dla podró¿nych (zamurowane wej¶cia, kraty). Szeroka, trzytorowa (?) równia i rampa przypominaj± jeszcze o latach ¶wietno¶ci stacji.

        Mijamy wiadukt drogowy i toczymy siê powoli przez ¶ródle¶ne ³±czki. Km 44,5 - koniec ograniczenia - od tego miejsca mamy "gdañskie" Vmax=70 km/h. Poci±g nie zd±¿y siê jeszcze dobrze rozpêdziæ, gdy mijamy odnowiony wiadukt drogowy pod Kosewem i ma³y wiadukt nad lokaln± drog±. Wpadamy na kolejny malowniczy przesmyk miêdzyjeziorny (Juksty i Probarskie). Tu ulokowano stacjê Kosewo... w Probarku :) 

        Wed³ug nomenklatury PKP km 41,420, dawniej Bahnhof Kossewen (od 1938 r. Rechenberg) na km 7,34. Zespó³ stacji w Kosewie posiada chyba najlepiej zachowany budynek dworcowy stylu "miko³ajsko-nad¶niardwiañskiego". U¿ytkownicy na bie¿±co usuwaj± wiêksze uszkodzenia (magazynu spedycyjnego równie¿!) i bez zbêdnych przeróbek (jak w Tuchlinie). Pomieszczenia w dolnej kondygnacji zabezpieczono przed dewastacj±, uniemo¿liwiaj±c jednocze¶nie korzystanie z nich. Zespó³ uzupe³nia typowy budynek gospodarczy.

        Rozpêdzamy siê ju¿ solidnie i rozpoczynamy festiwal wiaduktowy. Na tym krótkim odcinku jest ich a¿ siedem, w tym kamienne unikaty i uko¶ny ¿elebetoniak. Uwaga - niektóre s± bardzo blisko skrajni!!! Nie polecam zbytniego wychylania przez okno - mo¿liwa ma³o przyjemna wysiadka "na ¿±danie". Po pó³nocnej stronie miga s³ynne Jezioro Czos, le¿±ce w zalesionej, g³êbokiej polodowcowej rynnie. Szeroki ³uk zmienia kierunek toru z zachodniego na pó³nocny. Warto przej¶æ do okien po zachodniej stronie. Za trójprzês³owym kamiennym wiaduktem ¶ciana wykopu stopniowo siê obni¿a i ods³ania nasyp dawnej linii kolejowej z Rucianego. Co ciekawe le¿y na nim d³ugi tor wyci±gowy od strony mr±gowskiej stacji - koñczy siê tu koz³em oporowym. "¦niardwy" hamuj± ostro i zgarniaj± z peronu grupkê oko³o 20-30 osób. Dobre i to.

        Dawny wêze³ kolejowy w Mr±gowie (krótko po wojnie Z±dzbork), wed³ug nomenklatury PKP km 34,078, dawniej Bahnhof Sensburg - stacja pocz±tkowa trasy do Orzysza i równocze¶nie 34,06 km linii Czerwonka-Ruciane. Szczegó³owe omówienie wêz³a wymaga³oby oddzielnego opracowania ("pozostaje odes³aæ czytelnika..."). Mr±gowo ogl±dane z perspektywy poci±gu robi przygnêbiaj±ce wra¿enie, co bole¶nie kontrastuje z dopiero co widzianymi lasami i jeziorami. Postindustrialna szaro¶æ. W centrum przemys³owego ¦l±ska bywaj± ³adniejsze widoki... Mo¿e ju¿ czas przestaæ straszyæ turystów? Mo¿e czas zadbaæ o co¶ wiêcej ni¿ tylko rynek i amfiteatr? W odró¿nieniu od Miko³ajek, mr±gowski dworzec jest szarokoszmarkowym snem lat 60, upstrzonym na dodatek reklamami i odpadaj±cym tynkiem. Przy okazji zeszpecono na tê sam± mod³ê budynki pomocnicze (mieszkalny i magazynowe). Ju¿ ³adniej prezentuje siê zespó³ dawnej stacji w±skotorowej (na pó³nocny wschód od dworca - tu¿ za szos±). I tylko pocztówka przypomina reprezentacyjny mr±gowski dworzec, o wygl±dzie zbli¿onym do za³o¿enia w Biskupcu Reszelskim.

        Od Mr±gowa zaczyna siê ju¿ "pe³nowarto¶ciowa" linia. Oprócz dwóch par PESobusów oraz sezonowych "¦niardw", w poniedzia³ki, ¶rody i pi±tki dociera tu oko³o 10:00 poci±g towarowy z Olsztyna. Wyje¿d¿amy planowo i po trzykrotnym przeciêciu szosy mr±gowskiej (przejazdowy ob³êd) mijamy przystanek w Bagienicach.

        Wed³ug nomenklatury PKP km 28,943, od lat 30 XX w. Haltepunkt Alt Bagnowen (od 1938 r. Althöfen) na km 28,93. Przystanek w Bagienicach z racji pó¼nego powstania otrzyma³ zapewne tylko drewniany budyneczek stacyjny lub wiatê. Obecnie jedynym jego wyró¿nikiem jest umocniony p³ytowy peronik z tablic± przystankow±. Z braku lepszego miejsca, rozk³adzik powieszono na s³upie o¶wietleniowym.

        Po pó³nocnej stronie przewija siê ciekawy widoczek. Niewtajemniczonym mog³oby siê wydawaæ, ¿e mijamy sze¶æ uroczych ¶ródle¶nych jeziorek. Tymczasem to wci±¿ to samo Jezioro Sar¿ o tak skomplikowanej linii brzegowej :) Mijamy dwa wiadukty i wyje¿d¿amy na otwart± przestrzeñ. Za g³êbokim wykopem poci±g hamuje i zatrzymuje siê na przystanku w Sorkwitach. Wyj±tek od "pospiesznej" regu³y "¦niardw" t³umaczy tylko turystyka... wszak st±d wyp³ywaj± codziennie dziesi±tki kajakarzy na szlak Krutyni, no i ten bajkowy pa³ac von Mirbach'ów!
Wysiadamy z Beatk±... i pierwszy szok. Dworzec zosta³ otoczony drutem. Obóz jeniecki, niewola! To naoczny efekt nowej polityki PKP-Nieruchomo¶ci, które z zapa³em pozbywaj± siê "zbêdnej" infrastruktury razem z dzia³kami (a jeszcze 10 lat temu buszowali¶my z kumplami swobodnie po dworcu, czekaj±c niemal do pó³nocy na ostatni poci±g do Olsztyna). W zamian ustawiono ma³o gustown± wiatê a'la PKS (bez ³awek!) i lekko "odliftingowano" peronik. Mo¿na to by³o zrobiæ jako¶ sk³adniej - wszak i PKS ma obecnie ³adniejsze przystanki - w mazurskim stylu drewna i kamienia.

        Wed³ug nomenklatury PKP km 22,938, a wcze¶niej Bahnhof Sorquitten na km 22,88. Obecnie chyba trzeba bêdzie zmieniæ kilometra¿ osi stacyjnej - na oko jakie¶ 30 metrów w stronê Czerwonki (km 22,87 ;) Zespó³ stacji w Sorkwitach powiela³ zasadniczo model "mikromr±gowski" z Baranowa. Budynek gospodarczo-magazynowy przylega tu jednak szczytem do parterowej czê¶ci dworcowej. W pó¼niejszym okresie dobudowano jeszcze pod³u¿n± szopkê zamykaj±c "dziedziniec ceownika". Ca³o¶æ prowizorycznie otynkowano, skutecznie oszpecaj±c elewacje. Za dworcem, przy brukowym doje¼dzie, znajduje siê typowy budynek mieszkalny dla pracowników kolei (z wyj±tkowo z³o¶liwym pieskiem). O konstrukcji obecnej wiaty pisaæ bêd± przysz³e pokolenia. Z kolejowych zabytków warto jeszcze zobaczyæ kratownicowy most - jeden z nielicznych XIX-wiecznych "ocaleñców". Doj¶cie od stacji pieszo wzd³u¿ toru - ok. 800 m na zachód. Po drodze wiadukt drogowy i widoczek na zabytkowy ko¶ció³. Pa³ac Mirbach'ów - obowi±zkowy!

        W Sorkwitach po¿egnali¶my nasze "¦niardwy". Tu w³a¶ciwie opowie¶æ siê koñczy... choæ PESobusikiem doci±gnêli¶my potem do Olka. O D±brówce Kobu³ckiej sporo by pisaæ i sporo szukaæ, choæ to g³ównie archeologiczny klimacik. Podobnie Parleza... jeszcze do niedawna mikrowêze³ z bocznic±. Kiedy powsta³? Do tego malutki "Bauerbahnhof" z uroczym podcieniem. I jaka¶ nostalgia... tu¿ przed stacyjk± minêli¶my zapomnian± granicê Warmii i Mazur. Kiedy nastêpny raz?

        Poznañski suplement... Zosta³a ostatnia klatka filmu. Có¿ tu sfociæ? Mo¿e... powracaj±ce z Miko³ajek "¦niardwy"! Przyczajam siê ko³o nastawni Poznañ Garbary... wreszcie ³omot na warciañskim mo¶cie. Pstrykam, ale baterie i lampa da³y du... Zdjêcie wyjdzie raczej "artystyczne". Jest 21:22 - sze¶æ minut spó¼nienia! Widaæ doczepiane w Olku wagony, w tym "rowerówkê" (a czemu nie dalej!). W ¶rodku ob³o¿enie ~50%, du¿o mniejsze ni¿ np. w przypadku "Mamr". Mo¿e gdyby "¦niardwy" jecha³y z E³ku... Olecka... eeech. Aha, bilecik

Stacja w Okartowie
Archiwum 2003 - most w Okartowie
Archiwum 2004 - "mgnienie ¦niardw" w Okartowie
Prowizoryczny most w Okartowie po zniszczeniach I wojny. Fortyfikacje!
Dworzec w Tuchlinie
I wojna. Zniszczony dworzec w D±brówce. Pocztówka z archiwum Piotra Janika.
Umieraj±cy dworzec Olszewo. Minigaleria kolegi Benx'a
Dworzec w Olszewie/Erlenau w latach ¶wietnosci (tylko miniatura z koñca lat 30)
Dworzec w Wo¼nicach w latach 30. Pocztówka z archiwum Grzegorza Putkowskiego.
Dworzec w Miko³ajkach z przeuroczym akcentem :*)
Dworzec w Miko³ajkach
Dworzec w Miko³ajkach w epoce prehistorycznej
Dworzec w Miko³ajkach w epoce prehistorycznej
Stacja w Miko³ajkach i "¦niardwy" widziane z wiaduktu drogowego
Blacha "¦niardw" i autor
Miko³ajki - ruszamy
Przystanek Ze³w±gi
Przystanek Baranowo
Dworzec w Kosewie
Stacja w Mr±gowie w latach ¶wietnosci
Zniewolony dworzec w Sorkwitach
Dworzec w Sorkwitach
Poznañ Garbary. "¦niardwy" wracaj± z Miko³ajek
"Miko³ajsko-nad¶niardwiañski" model dworca kolejowego na przyk³adzie dawnej stacji w Tuchlinie. Rzut od strony peronu.
"Miko³ajsko-nad¶niardwiañski" model dworca kolejowego na przyk³adzie dawnej stacji w Tuchlinie. Rzut od strony podjazdu.
"Miko³ajsko-nad¶niardwiañski" model dworca kolejowego na przyk³adzie dawnej stacji w Tuchlinie. Rzuty boczne.

All Rights Reserved ® Cezary Markiel czyli Wsie Prawa Zaszcziszczieny © VIII 2005.
Wielkie dziêki dla kolegi Benx'a z Pisza za minigaleriê Olszewa oraz dla Krystiana z Orzysza za "Akwen Eldorado"! Cytat z S. Jasiñskiego: "Wêze³ kolejowy w Gi¿ycku" /w:/ "Masovia" t. VII /2004. Inne ¼ród³a i podziêkowania... jak zwykle - ¿eby nie nudziæ ;)
Powrót do strony g³ównej Kolej na Mazurach ||

fortyfikacje fortyfikacjefortyfikacje bunkryfortifications bunkerskolej mazury warmia